Pogrzeb jako zjawisko globalne, czyli o największych pogrzebach w historii

Pogrzeb jako zjawisko globalne, czyli o największych pogrzebach w historii

Uroczysty pogrzeb kojarzy nam się z rodziną i przyjaciółmi Zmarłego. Ludzie, którzy go znali na co dzień najlepiej wiedzą, jak uczcić jego pamięć, jak uhonorować jego zasługi, w jaki sposób pożegnać na zawsze. Bywają jednak ludzie, których życie a potem odejście są „własnością” całego świata. Ich pogrzeby stały się społecznymi, a ostatnio nawet medialnymi wydarzeniami z udziałem mieszkańców Ziemi.

Pogrzeb – medialne widowisko dla miliardów

Twierdzenie, że świat jest globalną wioską od jakiegoś czasu dotyczy również sfery śmierci. Oczywiście śmierci w innym wymiarze, niż ta dotykająca nas prywatnie, w naszych rodzinach czy w kręgu znajomych. Śmierć, a przede wszystkim pogrzeb w świetle jupiterów i kamer stały się udziałem ludzi znanych, czasem wielkich, a niekiedy tylko sławnych. Kiedyś uczestników największych pogrzebów liczono w tysiącach czy setkach tysięcy uczestników. Dzisiaj przed monitorami telewizorów czy komputerów zasiada jednocześnie kilka miliardów obserwatorów.

Zbiorowa histeria czy oddanie honoru

Granica, w której pogrzeb przestaje być faktycznie uhonorowaniem Zmarłego a przekształca się w widowisko na które czekają reklamodawcy, jest bardzo cienka.

Pogrzeb Józefa Piłsudskiego trwał kilka dni, zgromadził miliony na trasie przejazdu pociągu z trumną przewożoną z Warszawy do Krakowa, a w uroczystości odprowadzenia ciała na Wawel brało udział 250 tysięcy osób. Warto podkreślić, że ze względu na szacunek dla marszałka i jego działalności, pogrzeb w dniu 18 maja 1935 roku połączył wszystkie, nawet bardzo odległe od siebie, frakcje polityczne.

Księżna Diana tragicznie zmarła w 1997 roku miała na swoim pogrzebie wielu celebrytów i głowy państw. Na ulicach Londynu było ponad milion osób, a dzięki transmisji TV uroczystości śledziło dwa i pół miliarda ludzi. Jeśli potraktujemy liczbę uczestników w kategorii rekordu – nikt do tej pory nie miał bardziej tłumnego pogrzebu.

Jeśli chodzi o ilość żałobników będących w miejscu pogrzebu, to najbardziej liczną uroczystością była żałobna ceremonia 8 kwietnia 2005 roku. W tym dniu świat chrześcijan żegnał w Rzymie Jana Pawła II. Na placu przed bazyliką papieską oraz na ulicach Wiecznego Miasta było pięć milionów osób. Liczbę uczestników przybyłych z Polski szacuje się na 1,5 miliona.

Znawcy tematu są zgodni co do tego, że w przyszłości wszelkie rekordy zostaną pobite na pogrzebie królowej Elżbiety II. Oby była to daleka przyszłość…



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *